(...) Brak kościoła ewangelickiego w Mieroszowie był bardzo odczuwany przez wiernych, to skłoniło ich do zwrócenia się w 1709 roku do komisarza Króla Szwedzkiego, aby pozwolono tu wybudować ewangelicką świątynię. Niektórzy z mieszkańców byli w stanie zapłacić nawet i 2000 talarów dla osiągnięcia tego celu, jednak bez skutecznie.

W 1740 rozpoczął swe panowanie nad Prusami Fryderyk Wilhelm II, zwany także Fryderykiem Wielkim. Proklamował on pełną tolerancję religijną w swym kraju, a odziedziczywszy po ojcu jedną z najsilniejszych armii ówczesnej Europy, zajął się podbojem nowych ziem. Wykorzystując zamierzchłe roszczenia do skrawków Śląska, wkroczył na jego teren i w ciągu zaledwie paru tygodni zajął całą tę prowincję. Na te wydarzenia Maria Teresa - Cesarzowa Austriacka odpowiedziała wojną. W dniu 10 IV 1741 roku rozegrała się niedaleko Wrocławia pod Małujowicami (Mollowitz) bitwa, która zadecydowała o losach wojny Austriacko-Pruskiej. Na mocy traktatu pokojowego podpisanego w 1742 roku we Wrocałwiu Prusy otrzymały prawie cały Śląsk. Dzięki tym wydarzeniom i osobie Fryderyka Wielkiego udało się ewangelikom uzyskać pełnię swobód religijnych. 14 stycznia 1742 roku została przekazana do wiadomości publicznej zgoda na budowę ewangelickiej świątyni w Mieroszowie.

Tym samym po 88 latach - bez pastora, nauczycieli i świątyni - doczekali się wreszcie wierni w Mieroszowie pełni swobód religijnych. Było to bardzo radosne wydarzenie dla mieszkańców całej gminy. Jako miejsce wybudowania świątyni wybrano posiadłość Kirchner`a które do tej pory pełniła rolę ogrodu. Ówczesny burmistrz Mieroszowa Gutbier tak oto zakończył swą mowę "Na kamieniu węgielnym zapisał swój dzień młody Mieroszów". Z wielkim zapałem rozpoczęła się budowa ewangelickiej świątyni, której budowa trwała niespełna 8 miesięcy. 17 sierpnia 1742 r. poświęcono budowlę, a w październiku doczekała się ona swego pierwszego pastora - George Oelsner`a, który już w 1744 roku mógł się wprowadzić do nowo zbudowanego domu parafialnego. W 1757 roku ukończono budowę szkoły ewangelickiej, w której stanowisko rektora pełnił drugi duchowny.

Kościół ten pierwotnie był drewniany jednak dla uczczenia jubileuszu 100-lecia parafii ewangelickiej w Mieroszowie postanowiono kościół gruntownie odnowić. Do tego czasu kościół miał drewnianą dzwonnicę, jednak na przełomie lat 1876-77 została przeprowadzona budowa masywnej, ceglanej dzwonnicy w której zostały zawieszone trzy nowe dzwony. Równocześnie z budową dzwonnicy wzmocniono mury graniczące z wieżą i tym samym świątynia nabrała nowego wyglądu (kościół z muru pruskiego, dzwonnica z cegły). W roku 1891 rozpoczęły się na nowo prace budowlane. Na miejscu starego kościoła zbudowano z cegły nową, okazalszą i wspanialszą świątynię założoną na planie krzyża greckiego. W czasie trwania I wojny światowej kościół ewangelicki stracił 2 dzwony, które zostały przetopione dla potrzeb wojskowych. Przez następne lata kościół ten spełniał swe podstawowe zadanie, a mianowicie był świątynią wiernych ewangelickich.

Zmiany nastąpiły dopiero po zakończeniu II wojny światowej, gdyż tereny obecnej gminy Mieroszów, podobnie jak i prawie całego Dolnego Śląska, opuścili jej dawni mieszkańcy, a wraz z nimi i wiara ewangelicka. Tym samym kościół z roku na rok popadał w ruinę. Przez pewien okres mieścił się w nim magazyn, jednak ze względu na duże niebezpieczeństwo, i mocno posuniętą dewastację obiektu postanowiono go w 1979 (?) roku wyburzyć, a na jego miejscu wybudowano parking. Do dnia dzisiejszego zachowała się tylko dom parafialny - dawna pastorówka (Ul. Kościelna 8) oraz dawna szkoła ewangelicka (Ul. Kościelna 6) - obecnie budynek mieszkalny. Oba te budynki noszą cechy architektury barokowej.

Dziś, po latach, chyba wszyscy mieszkańcy Mieroszowa uznają tę decyzję za błędną i niekonieczną. Powinno się wtedy uczynić wszystko co tylko możliwe aby uratować lub co najmniej zabezpieczyć tę budowlę, by dziś mogła być jeszcze jedną atrakcją turystyczną naszej gminy. Ale niestety stało się inaczej i dziś możemy ją już tylko podziwiać na starych zdjęciach lub podczas projekcji filmu "GRUBY" w którym to kościół ten "gra jedną z pierwszoplanowych ról".
Marcin Flieger | Głos Mieroszowa