MT
| 2005-07-01 17:34:54
Artykuł został uzupełniony o zdjęcia i ukończony pod wzgledem technicznym - zapraszam do lektury ciekawego materiału którego autorem jest POLI.
[KS]
| 2006-07-08 11:59:41
Witam.
Pisze Pan (a raczej jest to przedruk) o kominkach wentylacyjnych, podpierając się zdjęciem nr 3. Niestety muszę powiedzieć, iż opisywanych kominków już nie ma od czasów wojny, natomiast zdjęcie pokazuje coś zupełnie innego. Metalowe kominki wentylacyjne znajdowały się na zewnątrz schronu.
WSF
| 2013-05-17 14:11:04
Chęci autora artykułu chwalebne, ale nie do końca jest tak jak opisano w artykule.
Zacznijmy od początku - faktycznie w 1887 roku Generalny Inspektorat Twierdz, Inżynierów i Pionierów wprowadził standardowe wzory schronów dla piechoty, artylerii i amunicji, które w zamierzeniu chciano stawiać w międzypolach (przestrzeniach między fortami) w dużych twierdzach fortowych (złożonych z fortów artyleryjskich). Później koncepcja twierdzy w fortyfikacji pruskiej ewoluowała w trochę inną stronę, ale to nie miejsce na takie dywagacje :). Schrony piechoty tylko luźno i funkcjonalnie wzorowano na proponowanym modelu z 1887, każdorazowo udoskonalając konstrukcję. Działo się tak do mniej więcej 1903 roku, kiedy wprowadzono nowy wzór, już betonowego schronu piechoty (po 1895/6 w budownictwie fortecznym wchodzi do użycia beton). Kominki które wystawały z fasady schronów, w żadnym razie nie służyły ich wentylacji - od tego pierwotnie były okna, a później mechaniczna wentylacja, kominki służyły odprowadzaniu spalin z piecyków jakie umieszczano w kazamatach. O wentylacji takich schronów można by jeszcze sporo napisać, ale... nie miejsce i czas na to. Mobilizacja - owszem w czasie mobilizacji należało bramy i zbędne otwory zamurować, ale we Wrocławiu nie zakładano drzwi dzielących korytarz główny. Przejścia bezpośrednio między kazamatami służyły zaś przede wszystkim, wygodnemu rozlokowaniu załogi, i ewakuacji, w razie gdyby z którąś kazamatą, coś się stało ( w wyniku ostrzału). Zewnętrzny trakt, to tak na prawdę nie żaden trakt, a przedsionki chroniące wejścia do schronu od odłamków - koncepcja takie płaszcza ewoluowała od 1905 - kiedy realizowano modernizacje schronów piechoty w Toruniu, równocześnie z modernizowaniem schronów we Wrocławiu, prawie identycznie postępowano ze schronami w m.in. Kolonii - we Wrocławiu te modernizacje przybrały jednak bardziej dojrzały kształt - zintegrowano osłonę wejść i izby wentylatorów w jednym obiekcie. Podział schronów na garażowe i koszarowe, jest nonsensem z tego prostego powodu, że one wszystkie są przeznaczone dla piechoty, ta zaś nie ma nic co trzeba by garażować. Nazywanie schronów magazynowymi ma już większy sens, ponieważ źródła nazywają wszystkie wrocławskie schrony magazynami - od funkcji którą kubatury schronów pełniły w czasie pokoju. Parę słów o fortach piechoty - we Wrocławiu żaden obiekt nie posiadał takiej trójkątnej fosy - sieć kolczastą szerokości 10 metrów realizowano począwszy od stoku wału otaczającego schron lub fort piechoty, Takie rozwiązanie wynika z geometrii wałów stosowanych we Wrocławiu. W fortach po rozbudowie karabinów maszynowych nie przewidywano, tak samo zresztą jak artylerii. Gdyby miały być zainstalowane karabiny maszynowe, to zbudowano by dla nich w betonowej pozycji strzeleckiej specjalnie do tego przeznaczone stanowiska - lub zbudowano by takie stanowiska, choćby w formie ziemnej na barkach fortów. Niewielkie obiekty określane jako schrony ckm, to w rzeczywistości schrony straży (cytując za instrukcjami "budowane w najbliższym pobliżu stanowisk bojowych"). Nie ma zachowanego projektu I.St. 4 Lisia Góra - zachowały się natomiast różnego rodzaju rysunki inwentaryzacyjne (przed i po wojenne). W schronach pogotowia (nazywanych tutaj wartowniami) początkowo nie było żadnych agregatów prądotwórczych, podstawy pod różne urządzenia zainstalowano w wielu obiektach twierdzy w latach 50' kiedy obiekty te zaczęło użytkować wojsko - jak widać mocno zatarło to możliwośc zrozumienia w pełni funkcjonowania detali wyposażenia tego typu dzieł fortecznych.
WSF
| 2013-05-17 14:12:34
BTW - nie było bynajmniej tak, że Wrocław jako twierdza był pozbawiony artylerii - artyleria była, i to nie mało, tyle tylko że rozmieszczona na międzypolach fortów.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||